sobota, 23 listopada 2013

Powrót na właściwe tory.

Ostatnimi czasy czuję się zaniedbana i mam wrażenie, że utraciłam kontrolę nad wszystkim, co się wokół mnie dzieje. Nie podoba mi się to wcale, więc postanowiłam temu zaradzić. Dlatego postanowiłam wprowadzić w życie tych kilka poniższych punktów.
  1. Wszystko na bieżąco.
  2. Czyste otoczenie.
  3. Dbam o siebie.
  4. Wewnętrzny spokój.
  5. Listy "to do".
Nie jest tego dużo, ale proste, nie znaczy gorsze ;)
Jeżeli chodzi o katalizator moich refleksji, mogę do niego zaliczyć opuszczenie trzech ćwiczeń z jednego przedmiotu i zaspanie na zaliczenie. Rozleniwieniu i olewactwu mówię STOP, i biorę się do roboty :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz