wtorek, 16 września 2014

Boisz się strachu?

Strach towarzyszy nam przez całe życie. Przejawia się na różne sposoby, w różnych sytuacjach. Codziennie się czegoś boimy. Czasem jest to ciągła obawa o czyjeś zdrowie, życie, czasem to tylko przejściowe uczucie, czy ktoś nas nie złapie na ściąganiu (tak we wrześniowym klimacie :D ). Jak ja podchodzę do strachu?

źródło



Dostałam wreszcie swoje prawko (przy okazji się pochwalę, a co!). Stwierdziłam, że muszę jeździć od samego początku, bo po co mi ten plastik? Przecież jazda L-ką i taka "prawdziwa" to dwie różne sprawy. Wsiadłam pierwszy raz do auta. Terenowego. Z przyczepą. Po zmierzchu. Na terenie niezabudowanym. Jasne, że się bałam (no pewnie znajdzie się kozak, co mnie wyśmieje, ale jakoś mnie to nie rusza, bo każdy ma inne predyspozycje, nie wstydzę się swojego strachu). Ale dałam radę. Boję się za każdym razem, kiedy wsiadam za kółko, ale wiem, że muszę jeździć, bo w przeciwnym przypadku nigdy się tego strachu nie pozbędę. Poinformowałam swojego Lubego o moim strachu, a on wykazuje się cierpliwością, bo cóż, daleko mi jeszcze do miana "kierowcy", ale wiem, że to kwestia czasu i kilometrów.

Paru innym osobom też powiedziałam wprost "Boję się jeździć, ale chcę (CHCĘ!) jeździć, żeby się nauczyć, żeby już się nie bać". Nazwałam rzecz po imieniu, bez wstydu, potraktowałam to jako normalną rzecz. Bo strach to uczucie jak każde inne, naturalne. Trzeba tylko umieć się z nim obchodzić.

Boję się, że nie zdam egzaminu na studiach. Już go napisałam, czekam na wyniki. Oswoiłam ten strach, zrobiłam wszystko, co mogłam, żeby się dobrze przygotować. Teraz ten strach ma naprawdę łagodną postać, bardziej niepokoju, bo wiem, że nawet jeśli nie zdam, to żadna tragedia, bo nie ja jedna, a student bez warunku... :)

Czuję też strach przed tym, że moje obecne życie się zmieni, coś pójdzie nie tak, będzie wyglądać inaczej niż teraz, niż to sobie wyobrażam. Jednak dlaczego mam zakładać, że coś przestanie działać? Nawet jeżeli - to nie koniec świata! Jestem wolnym, tak naprawdę NICZYM nieograniczonym człowiekiem, więc zawsze mogę sobie wszystko dobrze ułożyć. Niezależnie od tego, co się stanie w moim życiu, mam możliwość żyć dobrze. Dlatego zamiast zamartwiać się niepotrzebnymi, złymi myślami, korzystam z tego co mam, bo nie na wszystko mam wpływ, a co mnie nie zabije, to mnie wzmocni!

A czego Wy się boicie? Jak radzicie sobie ze strachem?

3 komentarze:

  1. Strach NIGDY nie zniknie. Tylko możemy go traktować nieco mniej serio, niż on tego chce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda! A wtedy straci pewność siebie i będzie siedział ciszej ;)

      Usuń
  2. Kiedyś, gdzieś usłyszałam takie mądre słowa "Nigdy nie pozwól, by strach przed działaniem wykluczył Cię z gry." Od tej pory staram się do nich stosować, choć przyznaję, że nie zawsze mi to wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń