piątek, 18 października 2013

Trochę optymizmu.

Nie pisałam tu nic 12 dni! Ale to wszystko przez to, że ja bardzo lubię towarzystwo ludzi, wiec korzystam i jestem wszędzie ;)
Rozmawiałam dzisiaj z kolegą o blogowaniu, mówiłam, że trzeba regularnie pisać, komentować inne blogi etc, a sama co robię? Wiem, nieładnie, jest weekend, ludzie pozjeżdżali do domów, będę mieć trochę więcej czasu, zrobię, co trzeba ;)

Pochorowało mi się, no ale tak to jest, jak się w nocy do klubu biega w samej sukience, bez żadnego okrycia. Kuruję się, bo nie ma czasu na choroby, trzeba żyć i działać!
A ja działam, owszem. Odwiedzam codziennie siłownię (i nie mam najmniejszego zamiaru wymawiać się przeziębieniem, już umówiłam się z koleżanką na wieczór!), z czego jestem niezmiernie zadowolona. Nawet zaczęłam bardziej uważać na swoje jedzenie (no dobra, zjadłam dzisiaj pizzę na obiad, ALE nie patrzę w stronę chipsów pochłanianych właśnie przez moją współlokatorkę). Jestem z siebie naprawdę zadowolona!
W ten weekend mam zamiar przyłożyć się choć troszkę do spraw uczelnianych, żeby wejść jak należy w nowy tydzień, bo pewnie wtedy nie będę miała zbyt wiele czasu na te rzeczy ;) Bije ode mnie optymizm, którym mam ochotę zarażać wszystkich po kolei, to jest wspaniałe!

Tymczasem obiecuję więcej zdjęć, może nie najlepszej jakości, ale robionych własnoręcznie. W ostatnich latach unikałam fotografii, sama nie wiem, dlaczego. Chcę to zmienić, ponieważ zdjęcia są super sprawą. Miło tak co jakiś czas usiąść i zobaczyć, jak to było kiedyś. W tym momencie przeżywam świetny czas i chcę go uwiecznić, na ile tylko mogę ;)

Udanego weekendu! 

3 komentarze:

  1. i to jest dobre podejście do życia :) optymistycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez wymówek i konsekwencja we wszystkim. Znakomite podejście. A tak swoją drogą, bardzo interesująco i szczerze piszesz :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baardzo się cieszę, że się podoba, dziękuję, za miłe słowa :)

      Usuń