środa, 20 sierpnia 2014

Co ja wyprawiałam przez te 12 dni?

Jak obiecałam - zdam Wam krótką relację z moich poczynań z okresu pół-offline. Tak, w połowie, dzięki technologii i pakietowi internetowemu w super-turbo-smartfonie.
Zatem - zapraszam!

Spędzałam czas na przygotowywaniu się do poprawki, w końcu wrzesień is coming! Tak, już teraz, ponieważ muszę przyznać, że obawiam się tego egzaminu, ale co to dla mnie! Można czasem przysiąść i się pouczyć, zaszkodzić nie zaszkodzi, a być może (mam na to wielką nadzieję!) uda mi się uniknąć nadszarpnięcia portfela kilkoma stówkami.



Upiekłam rogaliki. Usiłuję piec, bo moje zdolności kulinarne są naprawdę mierne, a że od czegoś trzeba zacząć... To zaczęłam od czegoś przyjemnego, bo ja BARDZO lubię rogaliki, i chociaż nie są jakimś kunsztem cukierniczym, to wielką przyjemnością było zjedzenie ich dzisiaj na śniadanie z kawą :)



Wreszcie ruszyłam jakąś książkę. Zasadniczo to nie "jakąś", bo mogę ją szczerze polecić! Jeżeli lubicie zagadki "kto zabił", to będziecie zadowoleni. A czytania trochę będzie, bo książka ma ponad 700 stron.




W najbliższych dniach (postaram się wreszcie dobrze zorganizować, więc będę tu częściej) będziecie mogli tu poczytać... a jakże, o moich przemyśleniach w sprawach takich i owakich:

  • O tym, jak można niezauważenie złapać się w sieć życia na pokaz. Swego rodzaju nawiązanie do mojego przedostatniego wpisu, ponad to inspiracja tym postem.
  • Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość. Jak tu znaleźć równowagę, żyć w zgodzie ze wspomnieniami, ale budować nowe.
  • Co mam zamiar robić tej jesieni. Lato się już kończy, a ja pamiętam, jak przeleciała mi poprzednia jesień - tak lubię tę porę roku, że nie mogę na to pozwolić kolejny raz!


A teraz pytanie do Was - czy są chętni do obserwowania fanpejdża na fb? Planuję wszcząć prace nad jego stworzeniem, jednak intensywność moich działań będzie uzależniona od zainteresowania.Widzę, że wchodzicie tutaj, z czego jest mi niezmiernie miło :) I dlatego ciekawa jestem, czy chcecie obserwować mnie hmm, bardziej live.

Na zakończenie przypominam o moim profilu na Instagramie. Tak, zapomniałam o nim całkowicie, obiecuję poprawę!

Czekam z niecierpliwością na odpowiedzi na moje pytanie, może jakaś propozycja wpisu, co chcielibyście tu przeczytać? Jestem otwarta na propozycje i ruszam z kopyta (z nowym wiadrem internetu).
Miłego wieczoru :)

2 komentarze: